To miasto ma wiele twarzy. Jest kurortem nadmorskim, historycznym, modnym, nowoczesnym miastem. Ale tylko tu ludzie szaleja za Gaudim (przy okazji chwala spada tez na innych architektow), Kolumbem, Gaudim, Picassem i Gaudim. Nie ma co, koles stworzyl w tym miescie wiele. Z obyczajow, typowo barcelonskie to - mowienie po katalonsku do wszystkich, sprzedaz nielegalna pierdulek w najtlumniejszych miejscach, chowanie sie przed turystami do pochowanych w waskich uliczkach alejkach i duzo duzo opalania sie, a jeszcze wiecej machos, machos, machos!
Jestesmy juz w trojke, jutro jedziemy do Saragossy. W autobusie moze jeszcze sie na kogos natkniemy. Powstrzymalam sie od kupowania pamiatek z barcy! Ale mam i tak pelnio zdjec :)