Pisanie bloga jest trudne, zabiera dużo czasu, a przez ten czas kiedy nie piszę, to tyle się zbiera rzeczy do napisania, że potem zapominam :)
Wyszykowałam się na wycieczkę! Koniec siedzenia w Sydney, w końcu ile można (oj, można, można).
Plan jest taki:
A. Sydney -> B. Cairns
wtorek - niedziela
W Cairns będę się opalać (mam nadzieję, że nie będzie deszczu) i mieszkać tu:
B. Cairns -> C. Alice Springs
niedziela - poniedziałek
Alice Spring wita mnie Annie
Stąd jadę też na wycieczkę małą na pustynię i będę nocować pod gołym niebem. W prognozie pogody podają, że w dzień ma być tylko 22 stopnie, a w nocy nawet tylko TYLKO 2! Masakra... po za pustynia :P
C. Alice Springs -> D. Ayers Rock
środa - czwartku
W Ayers Rock śpię już pod dachem, ale za to mogę się kąpać w basenie nie pod dachem :)
D. Ayers Rock -> A. Sydney
czwartek
Trzymajcie kciuki, żeby rekin mnie nie porwał, jaszczur nie zjadł i za pogodę!!!!!!!! :)))
Będzie tu relacja niemal na żywo przez komórkowy internet, bo będę tam sama, więc na pewno będę potrzebować gdzieś sprzedać myśli :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz